Jan Brzechwa: "Pałac Kultury"

Góra szczytem strzela w obłoki
Stał na górze jej zamek wysoki 
Była w zamku dziewczyna zamknięta...
Baśń tę każdy na pewno pamięta
To co bajarz ludowy napisał
To co lud w wyobraźni kołysał
Wkrótce wszyscy ujrzymy na jawie!
Pałac z baśni powstaje w Warszawie.
Będzie sięgał wysoko do góry
Tam gdzie ptaki, obłoki i chmury
Tak jak w baśni nasz Pałac Kultury.
O czym niegdyś nasz lud tylko marzył
Tym go naród przyjaciel obdarzył.
Jest już wolna więziona dziewczyna
I minionych złych lat nie wspomina.
Cała mieni się w czerwonych wstążkach;
Ta dziewczyna to po prostu – książka
Z niej wypływa i mądrość i wiedza
Która pochód kultury poprzedza.
Będzie piął się wysoko do góry
Tam gdzie ptaki, obłoki i chmury
Dar przyjaźni nasz Pałac Kultury.
W sercu Polski widoczny z daleka
Będzie trwał jak wiara w człowieka,
Będzie trwał jak miłość dla dziecka,
Będzie trwał jak przyjaźń radziecka.

 

Powrót