2004 - 2010

Najpierw moja kolekcja opierała się tylko i wyłącznie na widokówkach. Przed kupnem pierwszej kartki zastanawiałem się w jaki sposób będę je przechowywał. No i wymyśliłem, kupiłem kilka segregatorów i koszulek polimerowych. Zawsze gdy dostawałem widokówkę najpierw ją scanowałem do komputera, następnie drukowałem stronę A4 z interesującymi mnie danymi. Poniżej przyklejałem widokówkę do tej strony przy pomocy specjalnych trójkącików samoprzylepnych, dzięki czemu w każdej chwili można było widokówkę wyjąć i zobaczyć jej tył. Nie powodowało to także zniszczenia jej od tyłu np. klejem. Na koniec wsadzałem już całą stronę do koszulki polimerowej i do segregatorów wraz z jedną kartką z bloku technicznego, aby była ona wzmocniona.

 

 

Segregatory podzielone były na wydawnictwa, w których panował porządek, bo widokówki poukładane były numerycznie. Na samym początku były przechowywane w poziomie, ale po pewnym czasie stały w pionie aby było łatwiej je wyciągać i uzupełniać, gdyż kolekcja niespodziewanie się rozrosła. Niewątpliwa wadą było zabieranie przez segregatory zbyt dużo miejsca i wyginanie się jednak kartek pod naporem ciężaru papieru. Dodatkowo została mi zwrócona uwaga przez innego kolekcjonera, że zbyt długie przechowywanie widokówek za pomocą samoprzylepnych kącików powoduje ich odbarwienie. To szczerze mówiąc mnie przeraziło... Zaletą takiej kolekcji była uniwersalność, czyli każdy kształt i wymiar widokówki pasował i był na swoim miejscu.

 

Co do gadżetów (bo tak nazwałem pamiątki dotyczące PKiN-u) na początku, gdy miałem ich niewiele leżały w pudełku w szafce na jednej z półek, ale ich też wiele zaczęło przybywać, dlatego część trzymam w segregatorach - takie jak gazety, ulotki, magnesy, bilety, stare fotografie itp. A resztę trzymam w dwóch specjalnie zakupionych podświetlanych halogenkami gablotach z Ikei i jednej mojego projektu gablocie bez podświetlenia. Wieczorem jest cały efekt prezentacji moich gadżetów - szczególnie statuetek PKiN-u. Ładnie (przynajmniej moim zdaniem) to wygląda. Najcenniejsze plakaty mam umieszczone na jednej ścianie mojego pokoju. Reszta jest starannie zwinięta i umieszczona wraz z kalendarzami, torbami itp. w pudle polimerowym na meblach. Przykładowe zdjęcia zamieściłem poniżej, aby pokazać mniej więcej jak kolekcja prezentuje się w moim gabinecie - bo tak nazwałem mój pokój.

 


2011 - ...

Od 2011 roku postanowiłem, że wraz ze zmianą estetyki strony www zmienię także charakter kolekcji. Zostały zlikwidowane segregatory dla widokówek, a w ich miejsce zakupiłem mocne kartonowe pudełka. Dodatkowo zakupiłem folie ochronne, w które włożyłem każdą widokówkę. I tak przeniosłem wszystkie widokówki w nowe miejsce. Wadą takiego rozwiązania jest to, że niektóre widokówki - te najdziwniejszych wymiarów i kształtów jestem zmuszony trzymać w osobnym pudełku. Zaletą niewątpliwie miejsce jakie zajmują i koszta, które teraz tylko będą obejmować folie ochronne (oczywiście nie wliczam pudełek i strat po segregatorach)

 

 

Co do gadżetów to są one obecne w całym pokoju. Zarówno znajdują się w witrynach, jak i segregatorach, większych pudełkach kartonowych, pudle polimerowym czy w antyramach na ścianie. Są one dużo lepiej prezentowane, choć nie są zasadniczą częścią kolekcji.

 

Powrót